piątek, 25 marca 2016

PROLOG

Londyn, 24.12.2022

Droga Lottie!

        Zawsze pragnęłam napisać list do siebie z przyszłości. I myślę, że dzisiaj jest właśnie odpowiedni moment na to. 24 grudnia, święta, czas spokoju, radości i miłości. W tym roku grono najbliższej rodziny zjeżdża się do nas. Czy mnie to raduje? Chyba tak, ale...Właściwie, nie będę szukała żadnych "ale", a na pewno nie dzisiaj.
        Wracając do tematu, mam nadzieję, że czytając ten list będę miała już swój własny dom, kochającego męża, dwoje dzieci i psa. Brzmi banalnie, jednak każdy z nas wcześniej czy później w końcu zaczyna pragnąć takowego ustatkowania. Może się różnić ilość dzieci, zwierzę, ale chęć założenia rodziny zawsze w nas będzie. Ta iskierka tkwi w nas od urodzenia, ale dopiero z biegiem lat ona się pobudza i powoli zaczyna rozgrzewać nasze ciało, dopóki jej nie zgasimy.
        Bardzo ciekawi mnie też fakt, jak dotrwam do momentu czytania tego listu. Ile nieciekawych momentów w życiu przeżyję, aczkolwiek mam nadzieję, że niewiele.
        A co z koszykówką? Czy nadal będę grać, a może w moim sercu zagoszczą inne priorytety, pasje, cele? Na ten moment ten sport jest dla mnie czymś bardzo ważnym i nie chcę z tego rezygnować.
        Oj Lottie... Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo chciałabym teraz być w przyszłości, zobaczyć całą drogę, która na mnie czeka i ewentualnie zanotować, w którym momencie mam wybrać lepszy dla siebie zakręt, bo trochę boję się tego co na mnie czeka. Chyba boje się swojej historii, swojej karuzeli istnienia.

Trzymam za Ciebie (Siebie) kciuki,
Lottie.



***

Jak Wam się podoba prolog? Wstęp nic nie zdradza, miał na celu delikatne przedstawienie postaci. Mam nadzieję, że choć trochę Was zaciekawiłam i niektórzy z Was zostaną ze mną na dłużej.
Zachęcam do komentowania oraz obserwowania bloga. Obserwatorzy znajdują się na samym dole. :)

9 komentarzy:

  1. Hej, zajrzałam na bloga, bo zostawiłaś mi wiadomość w spamie. Po przeczytaniu prologu wiem dwie rzeczy: masz jakiś pomysł, którego jeszcze nie zdradzasz oraz posiadasz jakiś staż w pisaniu, (inaczej nie używałabyś przyzwoitego języka i całość nie byłaby płynna). Krótko mówiąc, jak najbardziej masz szansę stworzyć dobre opowiadanie, tylko musisz mieć pomysł i motywację, postacie też się liczą, najlepiej gdyby były żywe i dobrze nakreślone, każde ze swoja własną historią. Zajrzę tutaj jeszcze na pewno i jeśli chcesz możesz mnie poinformować o notce. :)

    Liczę, że Ty także zerkniesz do mnie i zostawisz słowo opinii. Z góry dzięki :)

    Pozdrawiam Xx
    OCZY w OGNIU

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za opinię :) Owszem, pisałam blogi, ale z jakieś 2 lata temu zakończyłam ostatni. Teraz postanowiłam wrócić, bo brakowało mi tego.
      Co do Twojego bloga, miałam zamiar go poczytać przed spaniem, więc na pewno skomentuję :)

      Usuń
  2. Dziękuję za zaproszenie, jakie u mnie zostawiłaś.
    Twój prolog jest krótki, więc nie mogę zbytnio ocenić, ale powiem jedno - zapowiada się ciekawie. Myślę, że masz szansę stworzyć całkiem interesującą historię. Życzę powodzenia i cierpliwości w pisaniu! :)
    Ściskam cię mocno i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mówiłam, tak się pojawiłam. Zaciekawiłaś mnie. Lottie chyba jest dziewczyną z ambicjami. Fajny pomysł na rozpoczęcie. Naskrob coś szybciutko!
    Mam nadzieję, że zajrzysz na mojego bloga, na którym zostawiłaś zaproszonko. Oczekuję twojej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy pomysł na prolog, choć wiele o opowiadaniu nie zdradza. Ale zachęciłas mnie do przeczytania tej historii i na pewno jeszcze tu wrócę :)
    Zapraszam tez do mnie:
    pisujesobie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Po przeczytaniu Twojego prologu mam wielką ochotę przeczytać pierwszy rozdział :-)
    Widać, że masz pomysł na opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z reguły nie czytam a'la "pamiętników przeciętnej nastolatki". Z reguły.
    Jesteś chyba pierwszym wyjątkiem.
    Czekam na pierwszy rozdział.

    I zapraszam do siebie częściej.
    Mi$ka
    hakuna-muhimu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej :)
    Jak sama napisałaś nie wiele można wywnioskować z tego prologu, w zasadzie nic, ale to bardzo dobre zgranie. Sprawia, że, no cóż, muszę przeczytać kolejny wpis, nie ma innej opcji. Jestem zaintrygowana całą historią. Najbardziej spodobały mi się dwa ostatnie słowo. Świetnie. Kolejny plus masz u mnie za to, że prolog to list. Lubię czytać listy, a kiedy jeszcze pojawiają się w książkach, opowiadaniach, etc. to jest po prostu cudownie. Dobra idę czytać dalej. :D
    Pozdrawiam :)

    http://kazdymawsobiesile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej :)
    Trawiłam na rodzaj bloga, które lubię . Nie spotkałam się jeszcze z takim prologiem. Masz u mnie wielki plus :)

    OdpowiedzUsuń